Kolejna zmiana w „dobrej zmianie”.

No i się stało! „Prawo nie zostało złamane”, ale…
w obliczu  zbliżających się wyborów, poseł „przyjął dymisję”
marszałka sejmu i na jego miejsce kazał powołać kobietę.
Tę samą która miała się „uczyć” nie mając doświadczenia na
poprzednio zajmowanym stanowisku.
Jako nauczycielce, wydaje jej się, że nauka to pikuś, podczas gdy
jest wiele rzeczy których niektórzy nauczyciele nie umieją i nigdy
się nie nauczą. Mianowicie nie potrafią uczyć.
Pani wydaje się bardziej ogarnięta niż poprzednik – ogrodnik
z nieciekawą przeszłością. Przynajmniej intelektualnie, ale…
no właśnie… ale się okazało że to tylko pozory, bo pani już w
pierwszym przemówieniu, tekstem o tym, że opozycja nie może
jej obrazić, bo obrazić ją może tylko ktoś, kogo ceni i szanuje,
strzeliła sobie w kolano i zwykły poseł całe te mrzonki o
przedwyborczym ociepleniu wizerunku, może sobie wsadzić gdzieś!
Będzie zatem musiał więcej suwerenowi obiecać.
Pani marszałek!
To, że pani nie można obrazić, jest poniekąd normalne i nikogo
nie dziwi. Gdyby bowiem posiadała pani choć odrobinę
przyzwoitości, nie byłoby pani tam, gdzie obecnie się znajduje,
bo  nie ma większego obciachu dla kulturalnego człowieka,
niż przynależność do takiej bandy! Z przyzwoitości nie skomentuję
pani stwierdzenia słowami, o które sytuacja aż się prosi -napluj…
itd. itd. itd.
Przypomnę jednak że ci, których pani nie szanuje, to wybrani
przez nas – czyli społeczeństwo – posłowie i jako takim szacunek im
się należy, a pani nikomu łaski nie robi! Nie szanuje pani naszych
wyborów – nie szanuje pani nas, wyborców!
Cóż zatem się zmieniło po wymianie marszałka sejmu?
Zmienił się dyspozytor lotniczy, a reszta pozostanie bez zmian.

20 myśli na temat “Kolejna zmiana w „dobrej zmianie”.”

  1. W tym całym PiS-owskim folwarku zwierzęcym zauważyłem kilka w miarę normalnych osób, niestety prezes trzyma je na ostatnich rzędach, bo wiadomo – to nie są „BMW” (bierni, mierni, ale wierni).
    A nad panią „Mieszałek” wisi jeszcze groźba Trybunału Stanu za łamanie prawa i konstytucji, więc może to jakaś próba na przedawnienie …

    Polubienie

    1. W miarę normalnych? Serio? Jeśli by tak było Andrzeju, to już nie powinni być członkami takiej partii. Więc może oni po prostu wyglądają w miarę normalnie właśnie dlatego, że prezes trzyma ich w ostatnich rzędach? Wiesz, jak w tym dowcipie o głupocie i uzębieniu? 😉

      Polubienie

      1. Kilkoro posłów „otworzyło gębę” (czyli zagłosowało inaczej, albo wygadało się, że nie czytali przekazów dnia), a gdy zobaczono, że uzębienie mają w „porzo”, to im wybito parę zębów i odesłano do ostatnich rzędów.

        Polubione przez 1 osoba

      1. Może nie chodzi o wzrok, ale bardziej o słuch. Pomijam takich posłów, którzy głosują jak każe prezes, „ale się z tego nie cieszą” 😉 Jest jednak grupa kilku posłów na tyle silnych, że nie dają robić z siebie idiotów. To dlatego ważniejsze głosowania odbywają się pod osłoną nocy, albo na Nowogrodzkiej.

        Polubienie

    1. Podobno latał nawet prezes, helikopterem na Wawel (nie podają czy sam czy z kotem), choc pisuary zaprzeczają zdecydowanie. Broszka też latała i mówi się że to dla poprawy bezpieczeństwa na drogach, ale przecież rządowe limuzyny i tak musiały jechać z Warszawy na miejsce lądowania, by ich dowieźć z lotniska do domu, więc nie spełniało to założonego celu.

      Polubione przez 1 osoba

  2. Problem w tym, że takie loty to pikuś w porównaniu z tym, jakim był marszałkiem, kiedy odbierał prawo głosu itepe. Za to powinien być odwołany, a tymczasem zgadzaliśmy się, a dziennikarze pisali o sukcesach i plusach. Zero refleksji.
    Serdeczności zasyłam

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz